Coś się zepsuło. Owszem trochę moja wina. Trochę znaditerpretowałam, a trochę po co było mówić zobaczymy, jak będzie dalej? Więc się zjebało. Teraz zastanawiam się jak to naprawić. Nie wiem, czy jest co naprawiać. Nie wiem, czy na pewno to ja powinnam chcieć to naprawiać.
Trochę mam poczucie, że jak Ci to wyślę i napiszę, że o zróbmy coś, to pokaże Ci, że możesz wszystko, bo przecież i tak wrócę. A tego nie chcę. Kurwa sam mi mówiłeś, że mnie robisz. Gdzie ja miałam głowę, oczy i godność? Czy jestem aż tak zdesperowana, żeby mnie ktoś pokochał? Wait, no.
Przecież to zaczęło się od czystej kalkulacji, że jest fajnie, że znamy się tyle lat i działa, że nas do siebie ciągnie. Czysta kalkulacja. No ale... Dzisiaj zdałam sobie sprawę, że mam biznesowe podejście. Podejmuję konkretne działania i oczekuję konkretnych wyników. Albo w jedną, albo w drugą. Ale z jakiegoś powodu zawsze czekam na wynik w nieskończoność, zamiast powiedzieć, że albo w prawo, albo w lewo. Dzisiaj powiedziałam... czy to dobrze? Sam sobie odpowiedź. Read More »
Najbardziej bym chciała pisać do Ciebie listy miłosne i dzwonić do Ciebie przed snem. Albo żebyś leżał obok. Słuchać Twojego spokojnego oddechu i żebyś był pierwszym co zobaczę rano. Chcę snuć z Tobą plany na życie i leczyć skaleczenia. Chcę śmiać się z Twoich żartów i doceniać każdego dnia, że ciągle mnie wybierasz. Bo dla mnie nie istnieją bratnie dusze, nie ma miłości zapisanej w gwiazdach. Jest za to chemia, magiczny klik pomiędzy dwojgiem ludzi, którzy podjęli decyzję trwać przy sobie i każdego dnia podejmują tę decyzję od nowa. Ale ona skrzywdziła Cię za bardzo. Chyba zabrała ze sobą Twoje serce. Więc nie ma w Tobie już więcej miejsca na miłość. Pozwól że nie będę się zatrzymywać tu na dłużej. Spróbuję znaleźć kogoś, kto jeszcze ma serce.
Nigdy nie jest za późno, aby życie było szczęśliwe. Ale czas biegnie, więc postaraj się zdążyć.